Galeria zdjęć - część 7 "Inne"

Plac Dębów Katyńskich

W związku z powołaniem przez Jana Warzechę -/ Posła na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej/ Stowarzyszenia budowy pomnika Lecha Kaczyńskiego i podjętą przez wymienionych decyzją o usytuowaniu pomnika na Placu Mikołajkowów w Dębicy, wszyscy członkowie koła jednogłośnie wyrazili swój sprzeciw wobec lokalizacji wśród Dębów Katyńskich argumentując, iż tragiczna katastrofa pod Smoleńskiem nie miała znamion walki o niepodległość, a lokalizacja pomnika w miejscu poświęconym rodzinie Mikołajkowów i upamiętniającym Zbrodnie Katyńską - jest niestosowna. CZŁONKOWIE NASZEGO KOŁA NIE SĄ PRZECIWNI BUDOWIE POMNIKA - jedynie lokalizacji wyznaczonej przez posła.

Koło nasze wystąpiło z Listem Otwartym do Radnych i Społeczeństwa Miasta Dębicy określając nasze stanowisko w sprawie lokalizacji. List Otwarty publikujemy poniżej.

W odwecie za to, co uczyniliśmy, Prezes Zarządu Koła, jak też i członkowie, zostali poddani represjom ze strony posła. W kilkukrotnych rozmowach telefonicznych usiłował namówić Prezes Panią Marię Aktyl do wycofania naszego listu. Ani nasza Prezes, ani też członkowie Koła nie ulegli.

Pozakulisowa działalność posła wobec naszego sprzeciwu polegała również na naciskach na Zarząd Oddziału w Tarnowie, Zarząd Główny Związku Sybiraków w Warszawie w celu zmuszenia nas do zmiany stanowiska.

Nieszczęściem stało się, że pod naciskiem Posła R.P., jego poplecznicy: Maciej Małozięć,sekretarz Światowego Związku Żołnierzy AK, Środowisko 5 Pułku Strzelców Konnych AK w Dębicy wspólnie z V-ce Prezesem Zarządu Oddziału Związku Sybiraków w Tarnowie, a zarazem Prezesem Okręg Tarnów Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej (ŚZŻAK) RYSZARDEM ŻĄŁO doprowadzili do konfliktu w dębickim środowisku kombatanckim. V-ce Burmistrz miasta - MARIUSZ TROJAN - wymusił na organizacjach AK potępienie naszej postawy. Dotyczy to:

Posadowieniem pomnika wśród Dębów Katyńskich zainteresowały się masmedia: Telewizja Regionalna, Dębica TV, Gazeta Wyborcza, Nowiny, Wiadomości Dębickie i inne. Teksty umieszczonych artykułów przedstawiamy poniżej.

Określenia użyte przez Posła R.P. w w/w artykule: "Wszyscy którzy protestują / dopisek: przeciwko usytuowaniu pomnika Lecha Kaczyńskiego pomiędzy Dębami Katyńskimi / nie są patriotami i prawdziwymi Polakami ubliża nie tylko nam Sybirakom, ale również każdemu, kto śmie myśleć inaczej aniżeli Poseł Rzeczypospolitej Polskiej. W ten oto sposób poseł bezprawnie gwałci Artykuły: 30, 35, 47 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.

Nasze stanowisko w sprawie usytuowania pomnika poparła część społeczeństwa miasta Dębicy przeważająca częścią w plebiscycie dębica.tv głosując za naszym stanowiskiem, jak również rodzina państwa Mikołajkowów - list dr Andrzeja Mikołajków do burmistrza. Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa również uznała, że pomnik Lecha Kaczyńskiego w miejscu Dębów Katyńskich nie wiąże się w żaden sposób z walką o niepodległość.

Zdajemy sobie sprawę, że do posła nie trafiają żadne argumenty.

Zdajemy sobie sprawę, że z garstką Sybiraków nikt już w Dębicy nie chce się liczyć.

Zdajemy sobie sprawę, że pomnik i tak powstanie zgodnie z wolą posła w miejscu przezeń wyznaczonym.

Nie akceptujemy jednak sytuacji, że w demokratycznym państwie Poseł Rzeczypospolitej nie liczy się z narodem i w sposób autorytatywny rozgrywa swoje polityczne zadanie.

Artykuły które ukazały się w prasie:

12 kwietnia 2014 r o godz 12.oo Koło Sybiraków złożyło wiązanki kwiatów pod pamiątkowymi tablicami : katyńska i rodziny Mikołajkowów, Jak równiez pod kazdym z posadzonych Dębów Katyńskich. Choć początkowo był problem z przejściem pod tablice, jednak udało się dokonać zamierzeń uczczenia 74 Rocznicy Katyńskiej i miesiąca pamięci narodowej. Sybirakom towarzyszyli sympatycy Koła w Dębicy. Wiązanki złożyli tez przedstawiciele społeczeństwa , oraz były burmistrz miasta E. Brzostowski i Poseł na sejm T.Kamiński. Po południowej stronie ul. Rzeszowskiej zgromadziła się grupa PRZECIWNIKÓW LOKALIZACJI POMNIKA. Dość dziwne jest to, że z maszerującej pod wodzą posła Jana Warzechy i grupy działaczy padały pod adresem stojących tu osób i Sybiraków obraźliwe słowa, gesty pukania się w głowę itp.

Podeszliśmy do tego z własną godnością, bowiem to wyłącznie świadczy o braku kultury części tej grupy, a zwłaszcza ludzi spełniających funkcje które powierzył im naród w demokratycznym przecież Państwie.

Potężna obstawa policji, straży miejskiej. strażaków i tajniaków, oraz rejestracja filmowa naszej grupy i społeczeństwa nie wymagała - żadnej interwencji.

Natarczywość dziennikarzy zwłaszcza Polskiego Radia Rzeszów przerwała na moment nasza uroczystość

Kultura ,powaga, zrozumienie, szacunek reprezentowali pozostali reporterzy tv i prasy zarówno lokalnej, okręgowej, jak i ogólnopolskiej

Krótka relacja foto poniżej: